Georgia najwieksze FRPG

Djibril

Qartion

Varth

<wchodzi ciężkim krokiem, bywalców tawerny dziwi to, że nie ma broni> barman! Wina! Kufel! <rzuca po namyśle> To był ciężki dzień, a jeszcze się nie skończył.

Adin Arkin

<Adin Arkin musiał niedawno opuścić jakaś inną gospodę. Przysiada się do Vartha> - Słyszałem, że nie spotkam Cię w takim miejscu, w jakim byłem przed chwilą. Postanowiłem poszukać Cię w innych lokalach i proszę! Byłeś w tym pierwszym, do którego zajrzałem <chwilę się zastanawia> Jesteś Varth, ten, co z towarzyszem rozwiązał zagadkę Starego Młyna? <uśmiecha się> Gratuluję. Miałbym propozycję dla Ciebie, o ile zechcesz posłuchać.

Varth

<wypija solidny łyk wina> Witaj zacny krasnoludzie. Mów co masz do powiedzenia, może choć jedna dobra wiadomość dzisiejszego dnia.

Adin Arkin

<zaczyna, starając się dobrze dobierać słowa> - Otóż ten Stary Młyn, w którym byliście, stoi teraz pusty <po momencie dodaje> i ciut zdemolowany i przegniły. Moja propozycja jest prosta, aczkolwiek powinna być opłacalna, jeśli cieszą Cię pieniądze. Kup tą ruderę, zapewne sprzedadzą ci ją za grosze, a ja ją odrestauruję <wyprostowuje się, wkładając rece za pas> Jestem drwalem i budowniczym. Później, będziesz mógł uruchomić ten nowy młyn, lub po porstu go komuś sprzedać. Tak, czy siak, będziesz miał pewne zyski <po chwili dodał uspakajającym tonem> Co do pieniędzy, które ja mam otrzymać w zamian za restaurację obiektu na pewno się dogadamy. Nie jestem zachłanny. Co Ty na to?

Varth

<uśmiechh się i patrzy na krasnoluda> czemu nie? Sądze, że za to, że ja i Nente zabiliśmy truposza, który tam rezydował, ten młyn mi się należy. Podadam o tym z królem. Tymczasem, napij się ze mną <nalewa krasnoludowi wina>

Adin Arkin

<uśmiecha się zadowolony> - Dziękuję! W takim razie pozwolisz, że odwdziecze się, zamawiając pieczeń <poszedł zamówić>

<do barmana> - Poproszę dwa pieczone kurczaki dla mnie i mojego towarzysza. To starczy? <pokazuje 20g barmanowi>

Varth

Barman! jeszcze jeden dzban wina! Tylko szybko!

Djibril

<podbiega ladna znana wielu elfka...trzymajac twoj trunek >
- prosze

Varth

Imramendell

<Elf wchodzi do karczmy, idze wolnym krokiem w strone lady, ludzie sie zanim ogladają, wiadomo jak to za nowym. Imra dochodzi do baru, zastanawia sie przez chwile i mowi> -Średnie piwo- <poczym kieruje sie do wolnego miejsca zaraz obok kominka, jednak rozmysla sie, wraca do lady i pyta sie> -Czy zakup ziela fajkowego jest w tej karczmie możliwy?

Djibril

- ha...zmieszany karczmarz panie ziolo fajkowe hahah to nei u mnie moze zielarz cos ma...podaje piwo siadaj pan na koszt firmy jestes nowy ...pwoiedz cos o sobie

Imramendell

<Imra patrzy na karczmarza zmęczonym wzrokiem i odpowiada> Wybacz panie, ale jestem zbyt zmeczony na rozmowy, moze innym razem, a teraz jesli pan pozwoli usiade i w spokoju wypije piwo <Po czym zostawia 5g i siada przy upatrzonym wczesniej kominku, patrzac sie tępo w ogien i popijając piwo>

Varth

<Wchodzi do karczmy> Piwo proszę! widzieliście co osiągnął ten krasnolud, Adin Arkin? ledwie kilka dni tu jest, a już ma zostać kierownikem od sprzętu ciężkiego. Niezły jest nie ma co. Wynalazł jakiś nowy typ balisty, ale pociski są zbyt drogie. Mam pomysł, co zrobić, żęby potaniały, ale to jego sprawa czy się nim zainteresuję. Już mu go opowiedziałem. Poczekamy zobaczymy. <pije piwo>