Georgia najwieksze FRPG

Draug

- Argh, ty polnocna kurwo wedrowniczko! - Wrzasnol mezczyzna w pelnej plycie, nie wygladal przyjaznie.

Amciu

<amciu spojrzał wrogo> chciałeś powiedzieć ze wschodu. nie mam czasu na bijatyki mow pan gdzie jest Fenix albo idź i nie trać mojego czasu!

Draug

- Zaplacisz za to szpiegu. Waszej armi nie uda sie juz nigdy zblirzyc do naszych granic! Swoja droga marna ta wasza magia. - Mowiac to wyjmuje swoj szeroki miecz z srebrna rekojescia, jego glownie pokrywaja znaki runiczne. Brzeszczotem wodzi w powietrzu starajac sie dopasowywac ruchy przeciwnie do swoich krokow.

Amciu

Jaki szpiegu? ja mam tylko zabrac z tąd Fenixa, takie miałem zadanie <widząc że brzdki osobnik obnaża miecz, amciu chwyta za rękojeść swojego profilowanego miecza>

Draug

- Nie, nie zabije sie odrazu. Bede patrzec na twoja powolna smierc, mamy tutaj paru doskonalych oprawcow... - W swietle jego klikngi przez chwile widzisz swoja przestraszona twarz, czujesz jak strozka potu splywa po twoim czole. Nie zwykle bylo ci stawanie w szranki z pelnymi plytami.

Amciu

<amciu prubuje sobie przypomnić wady i zalety zbrój płytowych, niech pomyśli... zapewniaja wielką odpornosc na obrażenia ale nic za darmo... ruchy w takiej zbroi sa ograniczone, w razie czego postara sie go zajść od tyłu, ale na razie zagra na zwłoke> Ekhem... zanim cie zabije, zdradź mi gdzie jest Fenix ,chociaż zaoszczędzisz mi chodzenia

Draug

- Bredzisz smieciu, jestes glupcem zjawiajac sie tutaj! - Kreci zrecznie mlynek w powietrzu, nie dajesz sie sprowokawac, czekasz.

Amciu

hmh.. a coto za miejsce w ogóle? Zostałem przeteleportowany sam niewiem gdzie i ty mi zaraz powiesz gdzie się znajduje albo zrobie sobie z twoich zębów naszyjnik a z reszty mydło! <stara się nie pocic zbytnio>

Bonhart

Wojownik nie czekal, zaatakowal z flanki flintą, odruchowo parowales.

Amciu

Bonhart

Niestety, straciles rownowage i nieszczesliwie przewrociles sie. Nieszczesliwym przypadkiem rycerz przymierzajac sie do zadanai ostatecznego ciosu nadepnal na skurke od banana, poslizgnal sie, stracil rownowage i wyrznal w ciebie przewracajac sie. Jestes przygnieciony. Rycerz w plytowej zbroi nie morze wstac i macie chwile czasu...

Amciu

Patrząc na prubującego wstac ogromnego człowieka, kodeks honorowy zabrania zabijania bezbronnych, więc wział talizman w reke i skupi.ł mysli na Fenixsie, nagle olśniło go i szybko pobiegł poszukać pokoju w którym przebywal, po krókiej chwili dobiegł do miejsca w którym było pełno krzątających się ludzi, zauważył człowieka leżącego na łóżku, własnie spał. To musiał byc Fenix, tak mu powiedział talizman, nie budzac szybko wziął go na plecy i znów sorzystal z talizmanu, skupił się na wyjściu, talizman dał mu odpowiedź po czym z Fenixem na plecach popędził kolejnymi korytażami

FeNiX

Bonhart

Fenixie, widzisz szybko przewijajace sie deski. Nagle klepka sie skonczyla i widzisz klepisko, po chwili widzisz trawe... duzo trawy... Masz ochote ja zjesc, czujeszsie jak owca.
Amadeuszu udalo ci sie wybiec na dwor. Dookola siebie widzisz ogromne mury. Okazuje sie, ze jestes w fortecy. slysszysz odglosy zblizajacego sie oddzialu poscigowego. Piec krokow z prawej strony widzisz murowany szalet. Intuicja podpowiada ci, ze nie jest to zwykly dol...

Amciu