Georgia najwieksze FRPG

Nente

<wpatroje sie w zeby i przelyka sline>Nie nalezysz do tych zlych co?

Draug

- Z pewnoscia nie naleze, moge powiedziec, ze jestem neutralny. Powiedzmy, ze ta rusalka bardzo mi sie uprzkrzala, kto wie czy przez nia moj spokoj nie moglby zostac zaklucony... Niestety troszke przecenilem swoje sily.

Nente

Dobrze wiec dziekuje ci za wszystko,ale nietety musze juz isc.
Wkoncu nie bylem w miescie od 2 dni...

Nente

Ale zanim cie opuszcze chcialbym wiedziec z czym walczylismy.

Draug

- Jak juz mowilem napadla cie rusałka, wodny upior. Ta byla wyjatkowo silna, potrafila kontrolowac ludzkie dusze moze rownierz rzucala uroki. Byla zla, zywila sie ludzmi, zanim ich zlapala wabila ich swym spiewem. Na polanie odprawiala swoje mroczne rytualy. Pewnie slyszales jak krzyczalem, nie nie ze strachu, rusalki sa niesmiale boja sie kontaktu z ludzmi, moj krzyk bardzo ja dekoncentrowal. Dobrze, ze w pore udalo mi sie wyczarowac sztylet ktorym ja oszolomilem i obciac jej glowe, tylko tak mozna bylo ja zabic, obcinajac jej glowe... A co do zielarza kto wie moze zmusila kogos aby go zabil, nie wiem naprawde nie wiem.

Nente

Bede uwarzal na przyszlosc.Dobra lece i mam nadzieje, ze sie jeszcze spotkamy.

Draug

- Dobrze, pamietaj tylko, ze mnie nigdy tutaj nie spotkales, rusalke sam zabiles, obcioles jej glowe, wsadziles pomiedzy nogi a w jej cialo wbiles drewniany kolek, przed jej zakopaniem. - Mruga porozumiewawczo. - I wez to, mysle, ze z powodzeniem zastapi twoj noz kuchenny nasaczony siweta woda. - Podaje ci pieknie zdobiony sztylet, kto wie moze jest magiczny...

Zielarz zostal pochowany za swoja chatka, rusalka spoczywa w spokoju czekajac na dzien w ktorym jej czlonki znowu sie zrosna, Corneliusa i Wiwelona nigdy nie odnaleziono, a wampir? Wampira nigdy nie bylo!