Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Imramendell
Myśliwy
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Iantloth
|
Wysłany: Sob 23:11, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Elf zasiadł pod czymś co przypominało drzewo, oparł się i zaczął spoglądać w niebo, był przerażony tym co usłyszał od redgara. Imra obejrzał się gdzie są pozostali i spróbował zasnąć>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Nie 0:16, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Redgar śpi cały czas pół snem pół świadomy bólu ramienia i innych ran po jego nożu... W końcu ze słodkiego snu o przeszłości budzi go nagły poryw bólu.
Jego ramie uderzyło w jego hełm... Redgar spał jednak dość długo by się trochę zregenerować...
Za długo spał by dalej spać z krótko by być w pełni wypoczęty...
Redgar wstaje i zaczyna cicho chodzić po pokładzie... Wpatruje się w gwiazdy które niegdyś tak podziwiał teraz ich blask nie robi na nim większego znaczenia...
Jego życie to egzystencja nie życie co dzień zastanawia się czy gdyby się zabił byłoby mu lepiej czy gdyby się już nigdy nie obudził to zanurkował by w wiecznym śnie o przeszłości... Tyle stracił w imię zemsty tyle stracił przez cudzą pychę i konserwatyzm...
Zabawne aby pomścić niewinnych musiał później innych niewinnych zabić...
Ile by dał za zmianę jednej rzeczy w jego przeszłości jednego momentu zwrotnego w jego teraz już pustym życiu... Bez znaczenia dokonał zemsty teraz już tylko egzystuje tak długo jak trzeba...
Zaciekawiony patrzy na Heiko... Ciekawe czy jej rana też przeszkadza... Wolę głębokie rany niż te posypane solą, te zostają na dłużej i lepiej je wyciąć... choć Redgar nigdy nie skarżył się na ból wiedział co on oznacza, wolał dużo bardziej ból od wspomnień wszak wspomnienia nie przemijają tak łatwo...
Patrzy na pozostałych każdy z tych tu ma własną historię własną walkę własny ból... dziś jego skorupa pękła pewnie przez ten długi kontakt z ludźmi... nienawidził słabnąć... Musi wytrwać może śmierć go uwolni od niekończących się wspomnień...
Wspomnień dawnych mordów wspomnień dawnych błędów i tych o dawnej słabości... Patrzy na wszystko i mimo tego całego zapewniania że tu nie ma nic wrogiego Redgar i tak czuwa... Pierwsza zasada: polegaj na sobie nie na innych przyjaciele ci nie pomogą ty i tylko ty sobie jesteś w stanie poradzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Nie 12:30, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Redgar przechadza się po statku z rękoma zaplecionymi za plecami obserwuje przestrzeń czuje, że zmęczenie go opuszcza znaczy ,że tam na dole zaczyna się dzień...
Patrzy na drzewca przygląda się mu jak jakieś roślinie... Po czym idzie dalej staje na burcie i wpatruje się w przestrzeń szepcze...
Nic nigdy nie jest łatwe i proste...
Przemiana... Anarchia... Rozpusta... Mord....
I między takim wyborem stanąłem kiedyś...
Ciekawe czy to samo bym wybrał i teraz....
Redgar cały czas wpatruje się w przestrzeń...
Po czym podchodzi do drzewca i pyta....
-Chcę wiedzieć czy zabiłem wszystkie elfy z tego przeklętego lasu Koło zgliszczy The Mot....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonhart
Łowca nagród oraz MG
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Nie 13:12, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Drzewiec uroczo ciebie zignorowal. Redgarze, twoj kolczasty ogon urusl juz do calkiem sporych rozmiarow, ma juz jakies pięć łokci. Masz nad nim pelna kontrole.
Dodatkowo z szyji zaczyna ci wyrastac male drzewko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis Entreri
Inkwizytor
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Calimport
|
Wysłany: Nie 13:32, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Entreri obudził się zorientował że leży w strasznie porosniętym mchem łóżku, wyszedł z pokoju, po czym udał się na pokład , oparł się o ściane i rozmyślał nadal , o tym co mu wczoraj drzewiec powiedział , i o tym kim naprawdę jest>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Nie 14:49, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Redgar ma dość kikuta na karku i poprostu ordynarnie wyszarpuje go z siebie ręką... tak jak jakiegoś chwasta jego plecy broczą krwią ale mu to nie przeszkadza, nie taki ból poznał nie taki ból już znosił...
-Nienawiść jest jak ogień a ból dodaje sił i motywacji
rzuca okrwawione drzewo na ziemie...
-Następna paskudna blizna do kolekcji
Redgar myśli o amputowaniu też ogona... ale się rozmyśla tymczasowo...
Rzuca w drzewca okrwiawionym drzewem...z karku...
-Chciał bym zobaczyć twoją krew parszywy Drewniany obmierzły
zdradliwy kołku....
i siedzi w miejscu .
Redgar delektuje się bólem ból zabija inne emocje ból daje siłę i determinację przez ból wzmacnia się jego siła... życie to ból...
Nienawidze by żyć, żyje by nienawidzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eris
Przywódca wioski minotaurów oraz MG
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Daleki wschód
|
Wysłany: Nie 15:43, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<otwiera oczy głośno ziewając.Leży przez chwilę na zielonyym mchu podziwiając otaczającą ją roślinność.Przeciąga się rozglądając dookoła.
*Życie to jednak jest fajne*
Nagle zauwaza krwawiącego Redgara.Mimo niecheci podchodzi i pyta>
-Może ci pomóc <wskazuje na rane po wyrwanym drzewku>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heiko
Obywatel
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:48, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<nagły ruch Eris budzi też i ją. Piekący ból w ramieniu znów daje się we znaki. Heiko wątpi już, czy z tą solą to był taki dobry pomysł, ale nacięcie było niewielkie, soli też niezbyt wiele...od tego się jeszcze nie umiera>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Surfo
Obywatel
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Otalii(miejscowość niedaleko Georgi)
|
Wysłany: Nie 17:42, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Surfo ziewnął>ehh...już było tak blisko tej wyspy...a terazz znów się od niej oddalamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Nie 18:36, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Redgar się uśmiecha przelotnie patrzy na zakrwawione drzewko...
-Nie nie trzeba mi litości zagoisię z czasem takie rany zawszę się goją...
Poczym spojżał eris w oczy...
I się zaczoł śmiać...
(Przypomniało mu się że książe będący minotałrem ciągle bredzi coś o miłości do niej omało nie popłakał się ze śmiechu na myśl o kśięciu, który zachowuje się jak jeden wielki mezalians)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Thibledorf Pwent
Obywatel
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Mithrilowa Hala
|
Wysłany: Nie 20:18, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no to pieknie zamiast na wyspe to sie od niej oddalamy <bąknął Thibledorf>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis Entreri
Inkwizytor
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Calimport
|
Wysłany: Nie 20:25, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Entreri usiadł niedaleko Pwenta , zastanawiał się ile zajmie ta podróź Zick wciąż tam jest sam , zarazem Artemis miał pewne rachunki do wyrównania.Inkwyzyor patrzy się na dziób statku , który leci przed siebie dalej w kosmos> A to wszystko przez ten mały kamień <zaklał cicho>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bonhart
Łowca nagród oraz MG
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Nie 21:16, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ziemia jest juz wielkosci kurzego jajka. Eris narysowala piekny rysunek. Czujecie sie tacy mali, dokola was jest pustka. Nachodza was wspomnienia z dziecinstwa i rozne przemyslenia [opiszcie je]. Eris odrosly juz pajecze nozki i sa teraz calkiem duze. Redgarowi na miejscu drzewka wyrastaja dwa nowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Artemis Entreri
Inkwizytor
Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Calimport
|
Wysłany: Nie 22:00, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Entreri gdy patrzył w kosmos , zobaczył ile jest gwiazd , spojrzał na ziemię...Przez te wszystkie lata życia w Calimporcie , był wyjątkowy , ludzie albo go cenili , albo się go bali.Jednak całe jego poprzednie życie jako skrytobójcy legło w gruzach, tak jak wiele jego innych planów.Tutaj się wszystko zmeniło poznał wiele osób wyróżniajacym sie swojimi umiejetnościami , mógł z nimi spokojnie porozmawiac , nie obawiając się ze dzisiaj przyjdzie jakiś kupiec i da na tą osobe zlecenie.... Przez chwile zastanwiał sie , moze jego wszystkie nieszczęścia były spowodowane brakiem wiary? Nigdy nie prosił żadnego boga o pomoc , myślał że może ich nie potrzebuje?Kto wie może się mylił..>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Artemis Entreri dnia Nie 22:04, 25 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Nie 22:03, 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Redgar zrozumiał że te pieprzone drzewka rozrastają się geometrycznie wiec daje temu spokój... patrzy się w pustkę pamięta jak kiedyś miał przyjaciół...
Potem go zlekceważyli... cale swoje wolne chwile poświęcił Praktykom u aptekarza... Potem podkochiwał się w córce swego mistrza...
Gdy zmarli jego rodzice jednak przeszło mu jedyne co go obchodziło to zioła...
Wiedział że elfy znają lekarstwa ziołowe wiec często chodził do paru chat na obrzeżach lasu się szkolić... Chciał wiedzieć jak leczyć... gdy córka aptekarza zachorowała on poprosił elfy o pomoc... tamte mu powiedziały że owo lekarstwo nie jest przeznaczone dla śmiertelnych i tylko dla kultystów matki natury... nie chcieli słuchać wyjaśnień młodego Redgara...
Córka aptekarza zmarła... Redgar pomagał jemu i przyszedł na pogrzeb...
Już wtedy miał wątpliwości do drogi obranej...
Pamięta pogrzeb i jak z aptekarzem... imienia już nie pamięta... stali w czarnych strojach tak czarnych jak pustka która ich otacza...
I wyszeptał jedną sentencje
-Życie to ból czas się przyzwyczaić... śmierć to uwolnienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|