Georgia najwieksze FRPG

Artemis Entreri

Eris

<przypatruje się zielonej masie pokrywającej sciay>
-To chyba przez ten kamień...trzeba będzie go lepiej zabezpieczyć.
-Hmm...Imra a ty nie masz jakiegoś środka na chwasty itp.?

Heiko

<widzi Artemisa wyglądajacego na korytarz>
,,Może on ma jakaś trutkę"
-Artemis, nie masz przypadkiem przy sobie jakiejs trucizny, żeby sie pozbyć tego mchu?

Redgar

Redgar właśnie wyjoł ołowiany worek i czytał księge o silnych kwasach...
-Tak wejdz...
Czy ten Artemis nadal jest tak głupi by własnymi rękoma dotykać spaczeń?? dobrze że nie dotarł do rdzenia kamienia... ufff... Trzeba badać kamień przez tą tkaninę jest obrzyta ołowiem... czy tylko ja myśle o bezpieczeństwie innych...
A co do tego dziwnego mcho powdobnego czegoś sądze że potraktowanie tego kwasem będzie ciekawe... wszak kwas odwadnia a mech potrzebuje wody...
Hmmm jeśli to nie zadziała to powiem szczeże jest hmm przesrane... Może te tyczkonogi o długich uszach coś znają ale nie są łaskawe podzielić sie swa wiedzą z nami....
Redgar trzyma jakiś pojemnik z kwasem w ręku...
Tak to teraz proponuje działania zaradcze wyciąć z pokładu zarażone deski wtrzymać je nad ziemią na jakieś nieużywanej pryczy to nam da trochę czasu w ostateczności wywalimy to za burte niech przejmują sie tym inne stworzenia...
(hmm... ciekawe czy jak złoże w ofierze spaczeń czy Kain wysłucha mnie i usunie ten ogon bym mógł w założyć tu coś więcej niż dwu osobową grupę...)
-Ekhem w sparwie spaczenie... jeżeli coś stworzył spaczeń to tylko spaczneń to zazwyczaj zabija... Patrzy na Artemisa.... NIE WAŻ SIE WYJMOWAĆ TEGO Z PUDEŁKA WIDZISZ W JAKIE GÓWNO NAS WPLĄTAŁEŚ.... Niestety nie mamy tu specjalisty od spaczenia wątpie czy w georgi jest jakiś... Może trza będzie zapytać yallów... oni żyją długo... Wraźie co zagrozimy im że zbombardujemy ich las z katapult pełnych spaczonego kamienia... już widać co robi...

Eris

<patrzy na idęcego Redara i Heiko>
-I co macie jakiś kwas albo cos w tym stylu

Imramendell

Niestety nie posiadam takowego, ale dajcie mi chwile muszę się zastanowić <elf domyśla się ze nie tak łatwo pozbędą się tego mchu. Imra zamyka oczy, próbuje porozumieć się z naturą, znaleźć źródło tajemniczego zjawiska…>

Artemis Entreri

Cholerny kamień<zamyka szkatułke i kładzie ja na stole w kajucie>

Bonhart

grzybki zdążyły wyrosnąć już poza kajuta Aremisa. Mech już dotarł do kajuty eris. Powoli mgiełka ogarnia podłogi statku, a u Aremisa mech stał się naprawde gęsty, a grzybki mają już koło 5cm wysokości..

Redgar

Redgar bez ogródek wyjoł topór i odrąbuje powoli deski zakażone.. ... daje butelkę hejko...
-Masz polej trochę na jakąś plamę mchu i zobacz co się dzieje... NIE wylewaj całego jeszcze to jak nawóz zadziała....
Zdenerwowany mówi... Pomyślcie o budowie szalupy...

Thibledorf Pwent

<Thibledorf budzi sie> o chyba troszke sie zdrzemnolem. <rozglada sie i stwierdza ze niewidzi juz trapu tylko morze> Co do ? a wyruszlismy juz <idzie do kajuty Artemisa>Witaj przyja.... co do qr** nedzy sie tu dzieje co to za grzyby i mech ??<krzyczy>

Eris

Artemis Entreri

Krew mnie zaraz zaleje <wyciaga , miecz i zaczyna ciąc mech w jego pokoju.Patrzy na szkatułke z pewnym zdzwieniem wiedział ze ołow powinien wstrzymac ten kamień>

Bonhart

Thibledorf Pwent, idąc korytarzem spotykasz nagle olbrzymiego pajaka który ma cztery pary kopyt. Na twój widok otworzył swą wielką paszcze i pokazał ogromne kły. Pająk ten ma trzy duże oka swiecace na pomaranczowo...

Artemis Entreri

Widzac że nie ma sensu atakowanie czegos co co chwile rośnie, Artemis bierze skrzynke w rece po czym wybiega z pokoju , szukajac Redgara ma nadzieje że on jest osoba posiadajaca dodatkowa warste ołowiu>

Redgar

Artemis daj tą szkatułkę... Wyciąga rękę...
Naprawde myśle że szalupa będzie dobrum pmysłem... Jak wszystko zwidzie Obiorę ten Spaczeń z osnówki i rzuce czystym spaczeniem w ten pieprzony mech... Zacznie robić się tu taka chora atmosfera że lepiej będzie odjeść...
A i weźcie odemnie moją kolczugę i topór nie zabardzo mi się uśmiecha płynąć z czymś tak ciężkim... Budować szalupe Znając Tanzecha to będzie wyjątkowo Chore...