Georgia najwieksze FRPG

Surfo

<ostrożnie zdejmuje ząb ,podczas zdejmowania zajaśniał zielonym światłem>podczas walki na tej wyspie może mi się przydać <ostrożnie chowa ząb>

Bonhart

Redhgarze dostales wspanialy dar od swego Pana. Wyrusł ci kolczasty ogon nad którym masz kontrole. Cieszy ci sie juz serca na mysł jak to wspaniale będziesz mógł nim mordować.

Eris

-Nie potrafisz go urzywać a chcesz nim walczyć?

och, kolejny blad z rz/ż pisze sie używac przyp. Zick

Artemis Entreri

Zawsze przynosze śmierc lub cierpienie dla bliskich , <mowi tak jakby do siebie>jestem ciekaw w imie jakiego boga <odwraca sie i podchodzi do relingu, przypominaja mu sie czasy w Calimporcie , i powod dla którego nigdy nie mógł z nikim sie przyjaźnic>

Bonhart

Rzmowe eris i Surfa przerwal przerazliwy glosny pisk. Widzicie wylaniajacego sie z mroku olbrzymiego kretoszczura. Jest on wielkosci sporego lwa, ma przerazliwe swiecaco na czerwono kaprawe oczka oraz olbrzymie pazury... Powoli zbliza sie do was...

Eris

-Jaki słodki...chciałabym powiesić go sobie nad kominkiem <wyciąga miecz>
-To pewnie przez ten kamień

Bonhart

Tak, zdaje sie, ze masz racje Eris. Nigdy nie widzialas czegos podobnego. To jakas obrzydliwa mutacja, takich stoty nie widzialas nawet na rycinach.

Surfo

<wyciąga miecz>wyręczyć cię?

Eris

-Tylko nie potnij go za bardzo...<uśmiech się>

Bonhart

Szczur otwiera paszcze i z jego wnetrza wylotuje na was nagle stado nietoperzy. straciliscie orientacje. Nic nie widzicie. slyszycie przerazliwy pisk. I warcanie Wrrr Piii guuuf!

Surfo

Eris

<podnosisz swoj talizman ku górze...twoje oczy pokrywa czerwone bielmo>
-Nietoperze? <uśmiechasz się a z medalionu pada jaskrawe światło>
-Powinno zadziałać...

Bonhart

Surfo nagle zostajesz powalony. Ogromniaste pazury wbijaja sie w twe ciało...

Surfo

<myśli.nagle ta myśl powala go prawie jak ten szczur>no jasne!ten ząb!<szybko wyciąga ząb zakłada go na miecz i próbuje tnąć>

Eris

<swiatło medalionu przygasa>