Georgia najwieksze FRPG

Heiko

-Jak chcesz -obojętnie wzrusza ramionami -Ale licz się z tym, że ty po nim sprzątasz, karmisz go i poisz. No i pilnujesz, by nie dostał choroby morskiej -usmiecha się lekko do siebie i dla odmiany zaczyna patrzeć w wodę

Surfo

<zaczął ćwiczyć cięcia mieczem mając nadzieję że odpłyną niedługo>Oczywiście...Ale na szczęście on nie ma choroby morskiej...<wiesza worek z paszą dla koni na maszcie>No i potrafi sam jeść<jakoś udało mu się przymocować wiaderko z wodą obok worka>I mam nadzieje że potrafi załatwić się do miski<kładzie miskę niedaleko konia>

Surfo

A teraz pojadę sobie na przejażdżkę...Niech KTOŚ przypilnuję miejsca tego konia...<wsiada na konia i wyjeżdża z portu.Krzyknął "zaraz wracam" i znikł w mgle portu>

Eris

<po skończeniu rysunku położyła reke na rartce,a jej oczy pokryło czerwone bielmo>
-Resucitar Resucita Imagen Ciudad <kartka podniosła się lekko do góry... złożyła ją do kieszeni i poszłą w stronę miasta>

Jarlaxle

<Jarlaxle budzi sie po bardzooooooo długim śnie> Co sie dzieje ?

Eris

<odwraca sie jeszcze do Jara>
-Ehh sxpiochu..jesteśmy już w Georgi...a za chwilę znów wypływamy

Heiko

-A tak naprawde nie dzieje się nic, poza tym, że ktoś co chwila wchodzi i wychodzi -ponownego obiektem zainteresowania Heiko został tym razem port-

Eris

<wbiega na pokład...>
-Kapitanie kiedy odpływamy <pyta zapalczywie poszukując czegoś na statku>
-Zick i tamci marynarzesą już pewnie wycięczeni,a my tu sie lenimy <nie przerywa szukania>

Imramendell

<Elf zasnął przy żaglu, spał kilka godzin, obudził go silny ból prawej ręki. Odwinął rękaw i zobaczył ze znaki znowu zaczynają się żarzyć.> Znowu? <Mruknął do siebie, poczym wstał złapał Sie za rękę i pobiegł do swojej kajuty gdzie zamknął Się i przesiedział tam kilka godzin.>

Bonhart

Cumy w góre <Krzyknął Bosman!> Wszyscy na pokładzie?

Eris

-Nareszcie <podniosła cos z podłogi w wsadziła do kieszeni>
-Jeśli się nie załapali to już ich sprawa... <schodzi do kajuty bawiąc sie sztyletem>

Surfo

<Surfo który dawno wrócił z przejażdżki powiedział>Nareszcie...znajdzie się dla mnie jakaś kajuta?mój koń ma miejsce przy maszcie...a jego miska...Lepiej jej nie dotykajcie......<wyrzuca w morze zawartość miski>

Eris

<patrzy przez chwile na Surfo>
-hmm... zapytaj się któregoś z załogi...jeśli nic nie znajdziesz u mnire jest jeszcze jedno łóżko <zamyka drzwi kajuty>

Surfo

<rozgląda się...>Jeden z marynarz proponuję mu ostatnią wolną kajutę.>Na szczęście nie jest pod pokładem<pomyślał i skierował się do swojej kajuty>

Imramendell