Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Imramendell
Myśliwy
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Iantloth
|
Wysłany: Pią 21:22, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Elf zatrzymuje się> A kto ci powiedział że znam? Po prostu szału bym dostał gdyby na każdym rozwidleniu czekał na wasz rzut monetą. Niekaże wam isc za mną, nieobchodzi mnie zbytnio czy pojdziesz w prawo czy w lewo. <Teraz spojrzał na kolejne runy> To jest "Droga życia" niewiem jak wy ale niezamierzam kierować marzeniami <w tej chwili zastanowił sie czy nieoszukuje sam siebie... przeciez wolność Iantloth jest jego marzeniem. Elf zamyślił się przez chwile.. - Zaraz, skoro to jest grób Artrocha, zapewne to jest JEGO droga życia, która może prowadzić do... - spojrzał na Włóczykija, potem na Vartha> Wiecie coś o "życiu" tego Artrocha?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Włóczykij
Obywatel
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 21:52, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- To jakiś pieprzony labirynt! - złość we Włóczykiju rosła. Zły naswą bezradność. Podążał za elfem, a nawet nie wiedział dokąd. Zagłębiali się w mrok. Coś na końcu na nich czekało, tego byli pewni. Ale czy byli na dobrej drodze? Czy doprowadzi ich do celu? A co jest tym celem? Śmierć? Śmierć na pewno, ale jak szybko? Czuli ją, jej oddech na swych plecach. Znowu pytania, znowu brak odpowiedzi...
- Cholera jasna! Gdzie my idziemy? Skąd wiesz, którędy mamy iść i od kiedy Ty prowadzisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Varth
Straznik Miejski
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Numenoru.
|
Wysłany: Pią 22:41, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Varth patrzy wściekle na elfa> Coś przed nami ukrywasz czy co elfie? Nie obchodzi cię twój własny los? Jedyne co wiem o Artrochu, to to, że zdradził! Zabił tfu! wielkiego nekromantę, zaprzedał się chaosowi, a potem przed śmiercią kazał się umieścić na... <do Varth'a dotarła straszna prawda> TO Georgia... to Georgia jest wyspą, na której pochowanao Artrocha... na bogów... ten napis na płycie, myślałęm, że to pomyłka, jakiś dziwny eksperymetn magów, ale to jest prawdziwy grobowiec Artrocha... nie spotka tu nas nic dobrego... o nie... ten któty zabił nekomantę, jest tutaj... i chyba właśnie jego, mamy odszukać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imramendell
Myśliwy
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Iantloth
|
Wysłany: Pią 22:46, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Czy ty głuchy jestes? Nieobchodzi mnie czy bedziecie za mną szli, czy nie. <z agresją rzuca włóczykijowi pochodnie> Masz, idzie sobie gdzie chcecie, wybierajcie sobie droge którą chcecie. Mam dosyć waszego pieprzenia. Ide sam <elf nawet niepatrzał w którą strone idzie, jednak po chwili cofa sie i mowi Varthowi> Tak nieobchodzi mnie mój los, ciebie tym bardziej niepowinien
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Pią 22:50, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
i cisza...
Cisze nagle przerwał huk i rozrzucone kamienie udrrzające od posadzke... naglę wielki wstząs dochodzi was ściany wibrują niedaleko najwyraźniej za rogiem...
Dostrzegaćie dzięki pochodni, że turlla się kamień po podłodze...
Zza rogu słychaćłośne dyszenie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Imramendell
Myśliwy
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Iantloth
|
Wysłany: Pią 22:56, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Imra powoli odwraca sie w kierunku nadchodzących głosów. Wytęza swoj elficki wzrok, proboje dostrzec jakichkolwiek szczegolow, jednoczesnie przesuwa ręke w kierunku pochwy z sztyletem>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Obywatel
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 22:57, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Spojrzał z przerażeniem w stronę, z której dochodzą dźwięki...
- On tu idzie i na pewno nie jest w dobrym humorze...
Podnosi pochodnię i zaczyna się powoli wycofywać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Pią 23:03, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wasz miły znajomy faktycznie nie jest w humorze... nie słyszycie kroków jedynie Wielkie Boom i przez ściane przechodzi wielki jak mała góra Jegomość*...
Conajmniej półtora metra w barkach i 2 metry wzrostu....
Cały odziany w zbroję pokrytą pyłem ze ściany...
Wrzeszczy nie miłosiernie....
Zza niego widać dokładnie droge jaką przebył oznakowaną dziurami w ścianie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Obywatel
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 23:11, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Ja nie widzę innego wyjścia jak ucieczka.
Wszystkie mięśnie były gotowe do ucieczki, krew zaczęła szybciej krążyć, serce waliło jak młot, a w głowie jedna myśl...
- To się nie dzieje naprawdę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Pią 23:18, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Włoczykij po tym jak zobaczyłeś Istote opanował cię tach wiec szybko chciałeś przebiec obok niego... niestety właśnie Nadziałeś się na jego wymach ręką....
poczułeś jak stalowa ręka zgłebia sięw twoich kościach...
Swiat wiruje wszystko zdaje się powoli blednąć...
Ledwie lecz jednak... czujesz jak przemieszczasz się... nagle świat zastyga... nie ruszasz się... czujesz niewyobrażalny ból... prawdopodobnie tak się czuje ktoś kto dostał z armaty... dziwne zaczynasz się zastanawiać czemu się nie osuwasz... gdy oriętujesz się że leżysz....
Czujesz się oszołomiony... rany wcale nie widać... czujesz się dość podle mimo to...
Huk twego udeżenia o ścianie przeminoł jednak nadal ci w uszach brzęczy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Varth
Straznik Miejski
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Numenoru.
|
Wysłany: Pią 23:24, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Patrzy na potwora> Koniec z tym, numenorejczyk nie będzie stał bez czynnie!!! <Podbiega do potwora i zamachuje się mieczem w jego ręce>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Obywatel
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 23:30, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Świat wiruje, w uszach hałas. Co się stało? Potwór, ręka, ból...
- Żyję?
Powoli zaczyna się orientować w sytuacji. Nieciekawej sytucji.
- Dom - to wspomnienie do niego czasem wraca, zatarte, pewnie już nieprawdziwe, ale pozwala mu się opanować.
Oddech, oddychaj, wstawaj... uciekaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Pią 23:41, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Varth zamachujesz się mieczem... twój wielki miecz swiecący niczym pochodnia... zderza się z masywnym pancerzem Bestii... Iskry roświetlają mroki labiryntu...
Runy na zbroi świecą czerwonym światłem...
Włóczykij djesz radę się pdnieśc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Varth
Straznik Miejski
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: z Numenoru.
|
Wysłany: Pią 23:43, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Niech Sigmar doda mi sił!!! <zamachuje się drugi raz, mierząc w staw łokciowy potwora>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Włóczykij
Obywatel
Dołączył: 19 Cze 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 23:46, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Sięga po miecz, ale cóż nim może zrobić. Równie dobrze mógłby być z drewna. Ale to go uspokaja, daje nadzieję. Rozgląda się, szuka drogi ucieczki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|