Redgar
Wielki Inkwizytor
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: The Mot (Stary świat daleko za morzem)
|
Wysłany: Nie 23:32, 25 Cze 2006 Temat postu: O Nagashu słów kilka... autor nieznany |
|
|
Nagasz był arcypotężnym magiem, pierwszym nekromantą nieśmiertelnym...
Wraca zawsze nie wiadomo, za jaką sprawą jednak sprawa powrotu nie jest tematem tego dzieła...
Dzieło to opiszę 4 wielkich Herosów, którzy pokonali Nagasha za Pierwszym razem i rozbiła jego Hordę nieumarłych odwracając od niego jego sprzymierzeńców...
Było ich trzech
Vildion- Książe i prawowity dziedzic tronu w krainie, która stała się pustkowiem północnym...
Irtanom- Ocalały z wielkiej twierdzy Imperium i kapłan, Sigmara boga imperium
Drakon von Roshen- Mag z gildii magów, w alddorfie znawca walki z czarną magią...
I ostatni Upadły Artroch Zdobywca
Książe poszedł na krucjatę przeciwko Nagashowi, jako że zabił jego ojca...
Modlił się on do bogów i od bogini sprawiedliwości Werny dostał miecz miecz, który to był wstanie zranić Nagasha mimo wszelkich barier magicznych, jakie formował on wokół swego ciała... W miecz do dziś jest reliktem świętym i jedynie używany, co 666 lat, kiedy nagash to powstaje z grobu...
Kapłan sigmara jedyny ocalały z twierdzy najechanej prze nagasha dostał moc odpędzania, nieumarłych sług chaosu podległych spaczeniu...
Jak również uwolnienia udręczonych dusz i leczenia rannych?..
Od bogów dostał święty naszyjnik sigmara... Do dziś czczony i używany do niesienia pomocy...
Drakon Czarodziej, który został wyszkolony by zabić mrocznego czarodzieja... Miał on powstrzymać większość najbardziej niebezpiecznych klątw nagasha... Studiował o nim wiedział, co ma robić... Wprowadził wiele zaklęć ochronnych i wzmacniających niektóre zdolne odbić promienie spaczenia.... Opowiadają, że jego kostur zachował część mocy swego pana...
I ostatni upadły Artroch zdobywca ocalały z wioski napadniętej przez nagasha... Nie miał nikogo uwolniony z więzienia jednak poczuwał się odpowiedzialny za zemstę na Czarnym Magu Nagasha...
Szukał pomocy i znalazł on ją u Kaina....
Dał on mu zbroję chaosu, co zrasta się z ciałem i miecz będący żywo bronią...
Jednak powiedział...
"Twój los twoja pieczęć moja moc moją umową wiąże twój wybór twym podpisem, gdy zemsta twa dokona się służba twa do mnie należy po czas potrzeby"
Krwi nie żądam mordów niewinnych nie, ale śmierci nagasha tak jak ty...
Wiec wola twa pozostanie dalej jednak zmagać z wolą mego sługi po wsze czas będzie zmagać się wraz aż przeminie tobie wszelka pamięć wszelki czas"
On Użył swego miecza i ściął głowę, nagashowi gdy Książe go obezwładnił.
Gdy krew spłynęła po broni Artroch przestał się ukrywać i powiedział, że tę śmierć daje panu mordu i jego zemsta podpisaną została...
Wtedy Artroch się zmienił nie cieszył się i ogarnęła go nienawiść...
Drakon chciał mu pomóc opuścić łaskę Kaina i wrócić w światło... Na próżno opętany przez broń daną przez pana krwi Artroch zaatakował Czarodzieja
Kapłan sigmara chciał uratować czarodzieja jednak rana z broni Artocha była zbyt wielka i Drakon zmarł Książe chciał dorównać Arochowi jednak był słabszy i walczył zbyt honorowo nie chciał zabić...
Artroch ostatkiem sił powstrzymał się od zabića księcia...
I powiedział do umarłego maga...
"Wiem, że mnie słyszysz wiem, że mnie widzisz wiesz, co masz zrobić umieść moje więzienie na odległej wyspie daleko, aby krzywdy towarzyszom nie wyrządził i wybacz mi za to" łzy pociekły Artrochowi po twarzy i zniknął rozpłynął się jak wczorajsza mgła....
Post został pochwalony 0 razy
|
|